Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Zimowe atrakcje - śrut


Broń - z czym nam się kojarzy to słowo i co mamy przed oczami wypowiadając je?
Otóż, ile osób, tyle skojarzeń.
Widzimy broń potrzebną kiedyś człowiekowi pierwotnemu do obrony przed dzikimi zwierzętami i jako jedyną możliwość zdobycia pokarmu dla siebie i rodziny.
Inni, wypowiadając to słowo, widzą działania wojenne i spustoszenie z nimi związane. Jeszcze inni widzą polowania czy krwawe safari - a ja mam przed oczami śrut i konsekwencje, jakie niesie jego użycie.

Generalnie śrut używany jest do strzelania z wiatrówki i osoby otrzymujące na to pozwolenie podobno muszą przejść trudne testy psychologiczne, kwalifikujące je do otrzymania takowej.
Używam słowa "podobno", bo ja czasem mam na temat tych testów i ich skuteczności odmienne zdanie.
Spowodowane ono jest faktem, iż co roku pod naszą opiekę trafia kilka kotów dorosłych, którym ratujemy życie, bo jakiś posiadacz wiatrówki nie wie do czego ona powinna służyć!!!!

Często zdarza się, że znajdujemy kota, który ma trudności z poruszaniem a oznak wypadku lokomocyjnego czy innych urazów gołym okiem nie widać. Czasem kot, na pozór zdrowy, umiera na skutek zatrucia ołowiem z tkwiącego w ciele śrutu.... Dopiero prześwietlenie pozwala nam na dotarcie do przyczyny cierpienia zwierzęcia - i jest nim śrut!

Nie wiem jakim człowiekiem być trzeba, żeby zabawiać się strzelaniem do kota.
Co drzemie w tym pseudo człowieku, kiedy siedzi sobie w ciepłym mieszkaniu i urządza idiotyczne polowanie do kota biegającego na podwórku czy przed domem?? O czym myśli taki zwyrodnialec - bo inaczej nie da się nazwać takiej istoty!!!!!!!!!!!! - czy rozumie, iż kot domowy a wychodzący, jeśli ma taką możliwość, może liczyć na pomoc swojego opiekuna, który spostrzeże zmiany w zachowaniu się zwierzęcia i uda się do lekarza w celu stwierdzenia przyczyny.

Ale kot dziki, wolno żyjący i tylko dokarmiany przez człowieka nie ma szansy na pomoc czy ratunek!!!!!!!!!!!!! Postrzelony, chodzi i cierpi i umiera w niesamowitych męczarniach!!!!!!!!!!!

Czy zadawanie bólu jest takim fajnym zajęciem ?? Czemu ma służyć okaleczanie zwierząt?? Jaką trzeba mieć skrzywioną psychikę, żeby mieć satysfakcję z zadawania bólu??
Nigdy nie zrozumiem takich ludzi, co w nich drzemie, jakie mają za sobą traumatyczne przejścia, że w taki sposób się zachowują czy też podnoszą swoje ego!!!!!!!!!
Czy są dumni z tego co robią?? Czy też wstydzą się czasem??
Czy po to zakupili broń, żeby czynić zło?? Te i setki innych pytań zadaję sobie ja, moje wolontariuszki i lekarze, kiedy po raz kolejny uda nam się uratować kota, usuwając z jego ciała śrut.
Czemu tak się dzieje i co powoduje tymi ludźmi???
Dziś strzelają do kota, jutro pójdą krok dalej a kiedy się opamiętają??


Niech ten śrut będzie świadkiem bólu i dowodem cierpienia kotów, z których ciał został wyjęty!!!!!!!!!
Niech przypomina nam o tych, którzy nie zawsze zasługują na miano człowieka.

Prosimy o pomoc w opłaceniu operacji i rehabilitacji, jakie musimy finansować, aby tym kotom ratować życie.

Tak już na tym świecie jest, jedni czynią zło, żeby inni mogli pomagać. A ja mam nadzieję, że nadejdzie taki dzień, że nie będę musiała pisać takich gorzkich słów pod adresem ludzi, bo przecież tylko dzięki hojności i wsparciu naszych Przyjaciół tyle możemy zdziałać.

Nie godząc się na takie traktowanie kotów, właśnie z tej przyczyny piszę te słowa. Strzelanie do kotów jest problemem coraz częściej powracającym, więc my jako Fundacja musimy te kwestie podnosić i piętnować, żeby ujrzały światło dzienne i inni byli tego świadomi.

 

Wpis: 30.12.2010