Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Zapraszamy e-fotografów do współpracy!

  • fot. Maciej Szymczak
    fot. Maciej Szymczak
 
Kondycja firmy zależy przede wszystkim od działających w niej ludzi. Kiedy zaczynamy promować jakieś akcje, kampanie czy wdrażać nowe projekty, wszelkie założenia związane z realizacją oparte są na sumienności i odpowiedzialności wolontariuszek i wolontariuszy.
Każda inicjatywa upadnie, gdy nie możemy liczyć na rzetelną realizację. I tak na przykład nie mogę zaplanować zajęć edukacyjnych, gdy nie mam pewności, iż nagle osoby pomagające w transporcie nie zmieniają ustaleń czy danych wcześniej obietnic.

Chcę bardzo mocno podkreślić, jak ważna jest postawa społeczna.
Moje wolontariuszki nie są kapryśne, cechuje je ogromna odpowiedzialność, a praca w Fundacji jest dla nich zajęciem dającym przede wszystkim dużo radości i satysfakcji. Mają świadomość ciężaru obowiązków, jakie same na siebie nałożyły.
Mamy tu do czynienia z bardzo dziwnym i rzadkim zjawiskiem natury socjologicznej. Obserwuję niezwykle silną więź emocjonalną pracujących tu osób oraz silną identyfikację z polityką firmy. Żadna z nas nie forsuje swoich racji, bardziej skupia się działaniu grupowym.

Kiedy już ekipa fotografów została zebrana i działa sprawnie, myślę, że możemy pokusić się o kolejną akcję dotyczącą płaszczyzny fotograficznej.
Nasi artyści mają pełne "obiektywy" pracy, bo rotacja w adopcjach jest ogromna, non stop robią zdjęcia przedmiotom wystawianym na allegro. Na polu reportażowym też nie wieje nudą, dlatego powstała nisza, którą mogliby zapełnić e-fotografowie czyli ludzie mający talent fotograficzny, a nie mieszkający na terenie Łodzi.

Skoro jest ekipa e-wolontariuszy i działa niezwykle efektywne, tak samo mogli by się zrzeszyć fotografowie. Dzięki internetowi wolni jesteśmy od barier związanych z odległością. Fotograficy mieszkający w różnych miejscach globu mogliby zgłaszać chęć działania w szeregach naszej organizacji. Ich zaangażowanie miałoby przełożenie na powstanie ciekawych plakatów.
 
Fundacja przeprowadza różne działania, promuje kampanie, a do tychże potrzebne są ilustracje.
Członkowie tej ekipy tematy potrzebnych fotografii otrzymywaliby od koordynatorki, ona również przejęłaby nad nimi opiekę i zajęła się komunikacją z fundacyjnymi graficzkami. Mamy bardzo dobrze opracowaną logistykę, więc tu nie powinno być żadnych problemów. Każdy mógłby przesyłać na skrzynkę fundacyjną swoje prace, które oczywiście sygnowane byłyby nazwiskiem autora z zachowaniem wszelkich praw i publikowane wyłącznie na stronie internetowej Kociej Mamy bądź na portalu społecznościowym Facebook, oczywiście z logo FKM. 
 
Myślę, że ludzie kochający robić zdjęcia, nierozstający się z aparatem, pasjonaci fotografowania mieliby ogromną frajdę, gdyby zdecydowali się podjąć współpracę. I tak przecież każdego dnia wykonują setki zdjęć, które cieszą oko ich tylko i wąskie grono  znajomych, a tak, dzięki działaniu na rzecz FKM mają szansę, by ich dzieło ujrzały setki ludzi. Co bardzo istotne, pośrednio ich praca miałaby przełożenie na zmianę kociej rzeczywistości. Czekamy na chętnych, dzięki FKM aktywni mogą być wszyscy, wystarczy odrobina dobrej chęci i wrażliwości społecznej.
 
Wpis: 13.11.2013