Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Wiosna

  • fot. Bogdan Rogulski
    fot. Bogdan Rogulski

Fajna i optymistyczna pora roku.
Niby  jeszcze jesteśmy w letargu po zimowym pracowaniu w tempie prawie żółwim, ale z każdym promieniem słońca, wraz z topnieniem lodu i śniegu i my zaczynamy budzić się z uśpienia, wyciszenia, nabieramy apetytu na działanie, roznosi nas energia i głowa zaczyna rozglądać się uważnie, jakie zmiany zaszły wśród naszych bezdomnych.
 
Wiosną nadal domy świecą pustką, na adopcje czeka już tylko kocia młodzież i koty dorosłe, które trafiły pod opiekę FKM jako niepotrzebne wyeksploatowane rasowe futra. Kocice takie, co już nie rodzą dochodowych potomków, kocury, które na widok kotki uciekają... Cóż, z biegiem czasu i im znudził się seks bez miłości, a człowiek ma potrzeby, wydatki, zachcianki a tu koty odmawiają współpracy. Jedyne "słuszne" wyjście - won na ulicę. Jeden bezdomny mniej czy więcej nie czyni różnicy.
 
W tym czasie nadal lekcje edukacyjne przeprowadzane są bardzo intensywnie. Chętnie przyjmujemy zaproszenia, nie ograniczając się do terenu Łodzi. Jest kilka mobilnych zespołów edukacyjnych, które w towarzystwie bardzo pro ludzkich kotów krzewią kulturę zwierzęcą nawet na trudnych terenach, jakimi są skupiska wiejskie i małe miasteczka, gdzie nadal kota sprowadza się do roli futra łapiącego gryzonie.
 
Wiosna to także ostatni moment na zgromadzenie leków, szczepionek, surowicy i karmy weterynaryjnej, żeby w okresie natężonego wysypu kociąt, generować wydatki tylko z przeznaczeniem na leczenie.
 
To także pora kiedy sprzęt do łapania kotów wyrywamy sobie z rąk, nie czekamy na program sponsorowany przez Urząd Miasta, odławiamy kocice i kocury, a wydatki pokrywamy ze swoich środków. 
Wiosną koty się marcują, ale my nie chcemy kolejnych miotów, skoro możemy zapobiegać, robimy to.
 
Pod koniec wiosny jak perełki zaczynają się pojawiać pierwsze kocięta. Przeważnie są chore, ale przecież mamy swoje zaprzyjaźnione lecznice. Nie ma problemu z adopcją, bo mimo lat pracy, nadal są potencjalni chętni na adopcję, a my, wolne od rutyny, cieszmy się jak dzieci, kiedy w naszych domach zaczynają funkcjonować kocie przedszkola.Spragnione słońca, ciepła, czekamy na Lato no i koty.
 
Wpis: 13.09.2013