Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Wciąganie w pomaganie


Praca piotrkowskiego oddziału Kociej Mamy, to przede wszystkim sterylizacje, kastracje i leczenie bezdomnych kotów. Zdarza się jednak, że zwracają się do nas o pomoc karmiciele, którzy oczekują innego wsparcia - finansowego lub rzeczowego. Taka sytuacja miała miejsce w przepadku pani Aliny, samotnej emerytki, karmicielki kilkudziesięciu kotów.

Pani Alina już ponad dwadzieścia lat zajmuje się opieka nad kotami. Większość z nich wysterylizowała i wykastrowała z własnej skromnej emerytury. Do zabezpieczenia weterynaryjnego tych, które jeszcze pozostały, włączyła się nasza Fundacja. Pani Alina nie ukrywa jednak, że największym problemem jest dla niej systematyczny zakup karmy dla wszystkich jej podopiecznych. Oprócz bezpańskich zwierząt, ma jeszcze pod opieką osiem przygarniętych własnych kotów i dwa psy. Karmienie zwierząt często odbywa się kosztem jej opłat za mieszkanie czy media.

Nie mogliśmy uwierzyć, że na tak dużym osiedlu nie ma jeszcze choć jednej osoby, która też kocha zwierzęta i mogłaby pomóc pani Alinie w jej obowiązkach lub wydatkach.

„Rozpuściliśmy wici”, pytaliśmy, szukaliśmy… i udało się. Znaleźliśmy dobrą duszę! Pani Ela mieszka tuż obok. Jest osobą niezwykle zajętą zawodowo i prywatnie, ale dzięki „Kociej Mamie” postanowiła włączyć się w pomoc pani Alinie. Zobowiązała się do niewielkiego, ale regularnego wsparcia rzeczowego w postaci mokrej i suchej karmy. Wystarczy odrobina samozaparcia i dobrej woli, alby uczynić czyjeś życie znacznie łatwiejszym, a „Kocia Mama” ma wyjątkowy dar „zarażania” pasją pomagania.

 

Wpis: 31.03.2011