Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Sprzymierzeńcy


O tej dziewczynie słyszałam od jakiegoś czasu. Zawsze przy okazji szykowania wyprawek do domów tymczasowych, gdy pytałam Monikę prowadzącą koci żłobek, o potrzeby mówiła: "Właśnie była Ania, przyniosła dla maluszków jedzonko, dlatego tylko o żwirek poproszę, na szczęście smarki są już kuwetkowe."
 
Domy tymczasowe mają różne zadania, są opiekujące się młodzieżą, dorosłymi kociakami ale chyba największa odpowiedzialność i stres spada na te wolontariuszki, które prowadzą kocie nie przedszkola ale wręcz żłobki, czyli niańczą maluchy, które wymagają ciągłej opieki.
W ten wolontariat angażuje się cała rodzina, najbliżsi sąsiedzi, koledzy i znajomi. Powód prosty: maluchy trzeba karmić co trzy godziny, pilnować aby poduszka, na której śpią, była ciepła i masować brzuszki.
 
Anię poznałam na Gali, podeszła z nieśmiałym uśmiechem, kolejna chętna do przytulenia.
- Tyle Pani robi dla kotów, ja też je kocham - tłumaczyła się zażenowana swoją odwagą.
Popatrzyłam na nią uważnie.
- Chyba Pani nie znam.
Ale już po chwili przypomniałam sobie zdjęcia, które zamieszcza Monika i skojarzyłam - to Groszek Moni!!! Ijuż ściskam dziewczynę dziękując jednocześnie za pomoc, którą systematycznie nam przekazuje.
- Bardzo jestem Ci kochana wdzięczna!!!
- Oj ja tylko czasem coś tam kupię, jestem pod wrażeniem waszej pracy, miłości, oddania, empatii, ile macie siły, uporu, determinacji, współczuję Moni, kiedy płacze, jak małe odchodzą za Tęczowe Mosty...
Już zniknęła nieśmiałość, rozgadała się jak najęta!
- Faktycznie w domu Moni można się napatrzeć na różne bidule - kiwam głową, mając w pamięci, jakie koty przyjmuje pod swe skrzydła - To wyjątkowa rodzina.
 
Aniu, jako że mnie nic nie umyka, a zaległości wynikają jak zwykle z braku czasu, ogromne buziaki za to, co robisz dla Funadcji, dla kociaków, a przede wszystkim dla Moni, że dodajesz jej otuchy, jesteś wsparciem i dobrym duszkiem. A najbardziej jestem wdzięczna, że trwasz przy niej i trzymasz za rękę i czasem razem z nią płaczesz...
 
Wpis: 13.09.2016