Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Słów kilka o niby błahych kwestiach


Wszystko, co łączy się z Kocią Mamą, jest niezwykłe. Nawet z pozoru codzienny spacer z psem czy zakupy w hipermarkecie.
Renata przemierzając parkowe alejki nazbierała kasztanów. Wróciła do domu, zrobiła zdjęcia i napisała do koleżanek: "Uwaga, to jest ta pora, wszyscy zbieramy żołędzie, kasztany oraz kolorowe liście, niebawem ruszają spotkania edukacyjne, musimy gromadzić pomoce dydaktyczne."
Jak jeden mąż szukamy w pamięci miejsc w pobliżu, gdzie rosną kasztanowe drzewa. Ttrzeba iść i nazbierać, a amatorów pewnie jest więcej. Jak znam życie robią z dziećmi typowe, tradycyjne ludziki, tylko my jak zwykle wszystko przerobimy na koty.

Asia przy okazji cotygodniowych zakupów zauważyła kosz pełen poszewek. "O, są kocie!" pomyślała i momentalnie zrobiła zdjęcie, wysłała do mnie i zapytała: "Ile i w jakich kolorach zakupić i czy od razu przekazać do Ani, by zamieściła na bazarku?"
 
 
Ta są tylko dwa przykłady na potwierdzenie tezy, że o kondycję, prestiż i formę wolontariatu troszczy się każdy, kto autentycznie jest emocjonalnie związany z Kocią Mamą.
Jestem dumna, że nie muszę sterować każdym działaniem, wdzięczna za aktywność, za dbanie o nasze wspólne dobro, mogę być skupiona na innych celach, których z każdym dniem jest więcej, proporcjonalnie do rozwoju firmy.
 
Wpis: 13.09.2016