Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Rupcio

 

Jakoś w połowie listopada zadzwoniła do mnie zapłakana dziewczyna, że kot mieszkający dotąd w piwnicach jednego z łódzkich szpitali został pozbawiony w wyniku remontu swego bezpiecznego lokum. Kot jest stary, chory i ona szuka dla niego pomocy. W szpitalu są same dobre kocie dusze i jeżeli ja tylko pomogę sfinansować tańsze leczenie i użyczę kennelową klatkę na czas rekonwalescencji, kot ma zapewniony dom.

I tak też się stało.
Pożyczyłam klatkę, umożliwiłam tańsze leczenie i przez miesiąc cisza. Żadnego telefonu, informacji, jak się kot czuje, czy są jakieś postępy w leczeniu, zupełnie nic.
Ale kot zajmował jakąś tam część mej świadomości i w końcu sama zadzwoniłam z zapytaniem o stan zdrowia. I co się okazało?? Kot jest stary, bardzo stary - ma 18 lat. Jest wnętrem, w dodatku ma polipy w przegrodzie nosowej, na skutek czego śmiesznie charczy, mało tego - ma połowę zębów kwalifikujących się do usunięcia i zrosty w płucach po przebytych przeziębieniach. A na osłodę - jest miły i nie chce być w klatce, tylko woli spać w łóżku, czyli miejscu przeznaczonym dla kotów. Na końcu usłyszałam, że potencjalny opiekun kota wycofał się z adopcji, bo nie ma zamiaru ponosić kosztów związanych z leczeniem takiego chorasa.

No i jesteśmy w punkcie wyjścia.

Zabrałam kota ...

Kot jest po operacji kastracji połączonej ze sterylizacją, ma usuniętą część zębów i na przenosiny do nowego domu czeka u Maryli.
Pomimo jego wieku (18 lat!!!!!!) to była w całym moim kocim pomaganiu najszybsza adopcja - trwała 3 godziny!!!!!!!!!!!!

Zadzwoniłam do mojej kochanej lekarki z „Żyrafy”, mówiąc: - „Madzia nie krzycz, ale mamy 18-letniego kota, sądzisz, że znajdę mu dom??” Odpowiedziało mi tylko sapanie w słuchawce, rzuciła dwa słowa, których tu nie przytoczę i na koniec: - „Zadzwoń do mnie po 15!!!!!!!!!!!!!!!!!!!”

Kilka minut po 15 usłyszałam: - „Wiem, ze nie powinnam się z tobą zadawać!!!!!!!!!!!!! ale kot ma dom, u mnie ma dom. Po 23 stycznia zabieram go!!!!!!!!!!!!!!!!”

Wpis: 18.01.2011