Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Podsumowanie naszej pracy edukacyjnej w 2015 r.


 Jeszcze jeden rok pracy za nami. Jaki był? Moim zdaniem zapamiętamy go jako ten, w którym porządkowałyśmy pracę na płaszczyźnie edukacyjnej.
Dotąd nie była ona tak bardzo planowana i systematyczna. Zaproszenia na zajęcia z dziećmi i młodzieżą przyjmowałyśmy w sumie dość chaotycznie, starając się usatysfakcjonować placówki zgłaszające się,  ponieważ  liczyłyśmy na rzetelne zbiórki karmy.
Fundacja zawsze wypełnia zobowiązana i ustalenia w 100% z drugą stroną, niestety nie mogę tego samego napisać o przedstawicielach szkół czy przedszkoli. Nadal pokutuje w świadomości ludzi przekonanie, że fundacje otrzymują niebotyczne dotacje na swoje działanie statutowe. To fałszywe twierdzenie. Możemy oczywiście liczyć na wsparcie z odpisu 1% ale dalsze pieniądze musimy pozyskać same. Tylko od pracowitości skupionych w wokół Fundacji rękodzielniczek, od aktywności wolontariuszek organizujących kiermasze, od pomysłowości menadżerskiej Szefowej oraz systematyczności dziewcząt pracujących na portalach, dzięki którym zabiegamy o wsparcie, gromadzimy kwoty niezbędne do podejmowania interwencji.
Ogromną rolę odgrywają stali darczyńcy i sponsorzy.
Kolejną bardzo ważną formą gromadzenia przede wszystkim karmy są lekcje edukacyjne, gdzie jedyną zapłatą za przeprowadzenie zajęć są kocie puszki i worki z suchą karmą.
Wiele osób zapraszających Fundację temat zbiórki karmy traktuje zbyt lekko, nie mając świadomości, że są momenty, kiedy pod opieką organizacji znajduje się ponad 100 kocich pociech. Wyżywienie takiego stada, to poważna pozycja w budżecie miesięcznym. Myślę, że kociarze docenią nasze starania o dobrą kondycję finansową, bo jest to gwarancja stabilnej pracy, nie muszę odmawiać przyjmowania kociąt ani refundacji zabiegów ratujących życie.

Jednak jak zwykle życie weryfikuje podejmowane decyzje. Żeby zapewnić właściwą pracę, wprowadziłyśmy dość istotne zmiany, których konsekwencją była rekordowa liczba przeprowadzonych spotkań.
Po raz kolejny podkreślam, że tylko FKM regularnie realizuje zadania edukacyjne. Nie dzieją się one okolicznościowo z okazji dni zwierząt czy kota, regularnie, konsekwentnie uczymy dzieci i młodzież szacunku do  kotów, opowiadamy o obowiązkach wynikających z adopcji, promujemy wolontariat i właściwe relacje społeczno- środowiskowe. Tak naprawdę kształtujemy młode osoby nie tylko pod względem społecznym, uczulamy na potrzeby innych, uczymy wyrozumiałości, wrażliwości, tolerancji, koleżeństwa.
Edukacja w wydaniu wolontariuszek FKM ma kompletnie inny wymiar i różni się diametralnie od zajęć prowadzonych sporadycznie przez Tozy bądź inne organizacje pro zwierzęce. My budujemy inną świadomość, pokazujemy jak efektywnie można działać wykorzystując potencjał grupy, eliminując rywalizację. Uczymy pracy zespołowej, przejrzystej komunikacji, zachęcamy do otwartości, rozwoju, poszerzania horyzontów.  Program edukacji kociej wzbogacony jest o elementy rytmiki, zajęcia plastyczne, manualne i sprawnościowe.
Myślę, że popularność zajęć prowadzonych przez wolontariuszki FKM zawdzięczamy temu, że prelegentkami są kompetentne pasjonatki ale i materiał dydaktyczno-poglądowy jest nieustannie modyfikowany i wzbogacany. Ogromną zasługę w uaktualnianiu i rozszerzaniu wiadomości zawartych w programie szkoleniowym ma Ania, która przygotowuje co rusz nowe propozycje i wyszukuje ciekawe inspiracje plastyczne.
Niby z pozoru prosta edukacja dzięki kreatywności wolontariuszek zmodyfikowana została tak, że zamiast nudnych opowieści o żywieniu i potrzebach kotów, dzieciom i młodzieży proponujemy zajęcia, podczas których rozwijamy ich wiedzę z zakresu biologii, plastyki, matematyki,logiki, rozbudzamy wyobraźnię oraz uczymy empatii do ludzi, zwierząt, osób niepełnosprawnych.

Bilans roczny zajęć edukacyjnych jest niezwykle imponujący.
Przedstawiam statystkę, którą skrupulatnie prowadziła koordynatorka do spraw edukacji.
Myślę, że podane liczby odzwierciedlają skalę pracy, jaką wykonałyśmy w roku ubiegłym. Dodam tylko, że Renata zlicza godziny tylko poświęcone na edukację, pomija czas potrzebny na dojazd do placówek w Łodzi, Szadku, Piotrkowie czy też Zgierzu bądź Ozorkowie.
 

Zespoły edukacyjne Fundacji Kocia Mama odwiedziły:
 
A. w Łodzi:
-  2 gimnazja
-  4 szkoły podstawowe
-  1 filię biblioteki publicznej
-  9 przedszkoli
ponadto przeprowadziłyśmy edukację w czasie Festynu "Święto Młodości" w Oratorium im. św. Dominika Savio (Salezjańskie Centrum Młodzieżowe)

Łącznie prowadziłyśmy zajęcia w 65 grupach dzieci i młodzieży w różnym wieku – w sumie edukując ok.1405 osób (nie licząc opiekunów. Na edukację, w łódzkich placówkach, poświeciłyśmy 2480 minut - co odpowiada 41,3 godzin zegarowych.
 
B. Trzy podłódzkie placówki:
- Szkołę Podstawową w Ozorkowie – przeprowadzając w niej zajęcia edukacyjne w 13 klasach, dla ok. 315 dzieci oraz dwugodzinne warsztaty plastyczne dla klasy liczącej ok. 25 dzieciaków. Łącznie w Ozorkowie spędziłyśmy edukując 675 minut, co odpowiada  11 godzinom i 15 minutom zegarowym.
- Samorządowe Przedszkole  Andrespolu – 4 grupy, ok . 100 osób – łącznie 120 minut, czyli jak łatwo policzyć 2 godziny zegarowe.
- Szkołę Podstawową w Zgierzu - przeprowadzając w niej zajęcia edukacyjne w 6 klasach, dla ok . 139 dzieci. Spędziłyśmy tam edukując 270 minut, co odpowiada  4,5 godzinom zegarowym.

C. Filia w Piotrkowie Trybunalskim:
- 1 Gimnazjum
- 3 Szkoły Podstawowe
- 3 Przedszkola

Łącznie przeprowadzono zajęcia w 17 grupach dzieci i młodzieży w różnym wieku – w sumie edukując ok. 332 osoby. Na edukację, w Piotrkowie poświeciłyśmy 620 minut - co odpowiada 10,3 godzin zegarowych (nie licząc czasu dojazdu z Łodzi.
 
D. Filia w Szadku:
-  Miejską i Gminną Bibliotekę Publiczną
-  2 Szkoły Podstawowe ( jedną w Szadku i jedną w Sikucinie - łącznie 14 klas oraz 3 grupy  oddziału przedszkolnego).  
 
Wpis: 14.01.2016