Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Pałac Młodzieży w Łodzi ma już 60 lat

 

Bardzo nam było miło, kiedy otrzymałyśmy zaproszenie na zamknięty koncert z okazji obchodów 60 lecia istnienia Pałacu Młodzieży w Łodzi.
W ubiegłym roku moje wolontariuszki Ania W i Magda G organizowały tam konkurs o tematyce kociej i tak miło zapisały się w pamięci instruktorów i dyrekcji ośrodka, że wpisano FKM na listę przyjaciół.
Nasza kocia delegacja w składzie szefowa, prawa ręka, Emilka i Klaudia, która w fundacji nam wyrosła, spotkała się z bardzo miłym przyjęciem.
Bardzo byłyśmy dumne, kiedy pan dyrektor Pałacu Młodzieży osobiście powitał Kocią Mamę w gronie gości.
Być wyróżnionymi obok ministrów kultury i prezydenta Łodzi, to dla nas kociar, niezwykła nobilitacja ale też ukłon w kierunku pracy, którą wykonujemy na rzecz zwierząt.
Impreza prowadzona była w ciekawej konwencji, zaplanowano mnóstwo atrakcji, występów zespołów tanecznych, par cyrkowych, kabaretów oraz przeprowadzano wywiady z ciekawymi gośćmi. Mieliśmy przyjemność poznać mistrza Polski amatorów w judo oraz posłuchać wspomnień byłej tancerki zespołu Krajki, Marty Wiśniewskiej Mandaryny.
Marta złożyła autografy na zakładkach fundacyjnych KM z przeznaczeniem na aukcje charytatywne.

Dla mnie osobiście bardzo miły był fakt, iż FKM jest już bardzo rozpoznawalna w środowisku łódzkim.
Wielu dyrektorów szkół, którzy wraz z pracownikami Pałacu Młodzieży świętowali jubileusz, podczas rozmowy na bankiecie, na który także zostałyśmy zaproszone, pytali o możliwość dalszej współpracy z fundacją.
Lekcje edukacyjne stały się bowiem naszym przebojem.
Edukacja pozytywna, przeprowadzana przez wolontariuszy w wiekusłuchaczy, to najlepszy sposób zachęty do bycia społecznym szczególnie dla młodzieży poszukującej płaszczyzny rozwoju dla siebie.
Konwencja nowoczesnej fundacji pozwala na realizację społeczną w wybranym przez siebie zakresie.
Jako anegdotę opowiadam już, że jedna z moich wolontariuszek, cechująca się niezwykłą sumiennością i odpowiedzialnością, trafiła do FKM, bo odmówiła jej przyjęcia organizacja opiekująca się psami.
Warunkiem bycia tam wolontariuszem, była wymagana deklaracja prowadzenia domu tymczasowego a wiadomo, taki warunek nie każdy może spełnić z przyczyn niezależnych od siebie.
Tym sposobem FKM się rozwija a prezesi innych organizacji narzekają na brak chętnych do działania, cóż, pozwolę sobie dalej nie komentować takiego zachowania.

Piątkowy wieczór uważam na bardzo udany pod wieloma względami: miło spędziłyśmy czas, poznałyśmy ciekawych ludzi, nasza wiedza o historii Pałacu Młodzieży w Łodzi także wzbogacona została o nieznane nam dotąd interesujące historie, a co najważniejsze jak zwykle wywarłyśmy bardzo dobre wrażenie, młodych, zdecydowanych kobiet o jasno sprecyzowanych poglądach w kwestii  dalszej pracy FKM .

Jestem pewna, iż poznane osoby i nawiązane kontakty zaowocują w przyszłości nie jedną wspólną nie tylko kocią imprezą.

 

Wpis: 18.09.2012