Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Niechciane koty


Pisałam wielokrotnie, jak bezduszny może być człowiek, do jakiego stopnia pozbawiony wyobraźni, że niesamodzielne kocięta zabiera matce, porzuca w lesie lub zostawia gdzieś w krzakach.Tak było i tym razem.
Wnuczęta Danuty, wychowane przy babcię-kociarę, od najmłodszych lat działają dla Fundacji, bez patosu, bez oczekiwania na pochwały. Kiedy trzeba pomagają doswajać kociaki biegające w babcinym domu. A one są zawsze. Są częścią życia, sensem i spełnieniem, bo mimo upływających lat, serce Danki się nie zmienia - nadal ma w sobie dość siły i zaangażowania, by pełnić rolę domu tymczasowego.
Teraz jednocześnie oswaja piątkę kociąt z Bałut i karmi dwa małe smarki, które dzieciaki znalazły bawiąc się w okolicznych ogródkach.
Ewidentnie są domowe. Małe, nieporadne jeszcze, ale bardzo czyste, żadnych oznak kociego kataru czy świerzbu. Takie dwie ufne, lgnące do ludzi, puchate kulki.
Gdyby nie Samanta i Kuba, ich los były marny, ale na szczęście dzieci wyrosły w atmosferze ogromnej miłości do zwierząt. One mają we krwi troskę i ratowanie braci mniejszych.
Dopóki nasze władze nie uznają, że koty domowe i ich potomstwo to poważne źródło bezdomności, nadal będą się pojawiać w Kociej Mamie niechciane, porzucone mioty.

Jest część społeczeństwa, która żyje na granicy ubóstwa i trudno być obiektywnym sędzią, kiedy trzeba dokonać wyborów czy kupić chleb czy zapłacić za zabieg. Ja wiem, że wydając koty do adopcji niezwykle wysoko mamy ustawioną poprzeczkę weryfikującą kandydatów na opiekunów, ale zawsze występuje czynnik X i on stwarza sytuacje nieprzewidywalne. W życiu zdarzyć tak naprawdę może się wszystko. Jednego dnia możemy stać się milionerami albo bankrutami, zależy jak kartę życia zapisał nam los.
Państwo nowoczesne powinno brać pod uwagę fakt, że opłaty za zabiegi zabezpieczające przed rozmnażaniem nie dla każdego są w zasięgu ręki. Jeśli koty są niewychodzące to pół biedy, nawet w okresie rui, w przeciwnym przypadku trudno zapanować nad siłami natury. 
Urzędnicy powinni oprócz programu, jaki funkcjonuje do walki z bezdomności, stworzyć równoległy dla osób, które wykazują niskie dochody, wtedy dla dobra wszystkich dotacje do zabiegów były rozwiązaniem sytuacji. Wiem, że niektóre miasta w Polsce już wprowadziły w życie takie rozwiązanie. Kilka lat wpierania opiekunów ma wymierny wpływ na liczbę bezdomnych kotów będących pod opieką organizacji prozwierzęcych i oczekujących na adopcję w schronisku.
Myślę, że FKM już dawno pokazała innym, że częściowe partycypowanie w kosztach sterylizacji i kastracji adoptowanych od nas kociąt ma pozytywne przełożenie nie tylko na stan populacji kotów domowych ale i na liczbę zabieranych od nas zwierząt. Polityka firmy powoduje, że bardzo chętnie adoptowane są nasze koty i to nie tylko małe. 

A Danka kociaki karmi, wnuczęta je bawią, kiedy dorosną, poszukamy im troskliwych opiekunów. Jednocześnie kocie opiekunki nadstawiają ucha, czy ktoś się nie pochwali, że niedawno okociła mu się kotka, ludzie lubią mówić...
Już nie raz tak było, że pocztą pantoflową koci wywiad znalazł osobę, która podrzuciła Dance czy Mirce małe mioty. Nie było krzyków, awantur tylko zwykła rozmowa, jak kotka cierpiała bez dzieci i ile pracy musiała włożyć Danka, by je wychować. Słowo "przepraszam", spuszczona głowa, często oddają bezradność i niemoc człowieka, który mimo wszystko kocha kociaki. Mógł wybrać radykalne rozwiązanie, jednak jak sam powiedział cicho:
- Nie mam pieniędzy na zabieg, nie mogę też mieć więcej kotów, kiedy przygarniałam zabiedzoną kotkę, nie przypuszczałam, że tak szybko się okoci. Ludzie powiedzieli zanieść do Danki, ona jest w Kociej Mamie, nie zrobią tam krzywdy żadnemu kotu...

I zakończenie tradycyjnie jest zawsze takie samo:
- Zapytam Szefową, ile może dołożyć do zabiegu kotki, wtedy ustalimy raty spłaty i podamy lecznicę, gdzie się odbędzie sterylizacja - Danka zna już na pamięć tę formułkę, w końcu powtarza ją już prawie 15 lat, ale na szczęście coraz rzadziej.
 
Wpis: 10.09.2014