Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Nie dowiemy się prawdy

 

Taki tytuł może mieć nie jedna interwencja która nam się zdarza.
Od chwili kiedy Magda zadzwoniła nieśmiało do mnie z zapytaniem czy może być wolontariuszką FKM minął prawie rok.
Zgłosiła się jako chętna do bycia domem tymczasowym. Z czasem przejęła też inne obowiązki, bo jak to u nas, przecinają się, zbiegają i zazębiają różne formy działania.
Odpowiedzialna za prowadzenie statystyki sterylizacyjnej, ma kontakt z lecznicami, więc z tego powodu pośrednio często zgłaszane ma prośby o pomoc dla kotów, kociąt bądź całych rodzin.
Nie wiemy czy to była prawda czy nie, ale taka historia przydarzyła się niedawno.
Z lecznicy Bernard otrzymaliśmy zapytanie czy przyjemy kocią rodzinę.
W przeciwnym razie matka, śliczna kotka z czterema smarkami trafi do schroniska. Panuje tam panleukopenia, więc los kociąt będzie z góry przesądzony. Maluchy mają tydzień, urodziły się w lecznicy, kiedy to kotka przebywała na kwarantannie.

 

Nie wierzyłam a jednak!!


Ale kwarantanna nie obejmuje leczenia, a sterylizacji tym bardziej.
Kotka została przekazana na obserwację, bo podrapała i pogryzła opiekunkę.
Ta, zaniepokojona, zgłosiła się do schroniska z prośbą o pomoc.
Procedura zawsze jest w takiej sytuacji taka sama.
Dzikie zwierzę, kiedy pogryzie bądź podrapie opiekuna, poddawane jest kwarantannie.
Dwa tygodnie przebywa w klatce.
W taki to sposób Śnieżynka, bo takie imię Magda jej nadała, trafiła do lecznicy, potem do FKM.
Zabrałyśmy kocią rodzinę, bo nikt nie miał sumienia wydać wyroku na maluchy .

Śnieżynką najpierw zaopiekowała się Ania, pozwalając w spokoju wychowywać dzieci, potem już na czas adopcji, przejęła je Magda z Michałem.
Kociaki szybko znalazły nowe domy a matka zaczęła nam dostarczać atrakcji.


I tak najpierw interwencji lekarskiej wymagało chore, zaniedbane oko, ewidentnie po przebytym nieleczonym kocim katarze.
Potem doszły problemy z wątrobą i kolejne wizyty w lecznicy.
Kicia w miarę spokojnie znosi wszelkie zabiegi i konsultacje, trochę tylko złości się podczas pobierania krwi.
Teraz przez trzy tygodnie będzie przyjmować leki a potem, po kontrolnym badaniu USG zdecydujemy czy jest już na tyle zdrowa,żeby poddać ją sterylizacji.

I tak z prosta z pozoru interwencja urosła do rangi problemu.

A pozornie nic się nie dzieje w FKM  nadzwyczajnego!!

 

Kotka byla leczona epato i rapacholinem, miala badania krwi kilka USG teraz czeka na zabieg sterylizacji i usunięcia resztek oka a tak właściwie kanalików łzowych.


Wpis: 8.06.2012

 



Dzięki państwa wsparciu na aukcji charytatywnej zebraliśmy 25 zł!!

Serdecznie dziękujemy!!