Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Na Szewską „pod górkę”

  • Kotka z Szewskiej
    Kotka z Szewskiej

 

Wizyty piotrkowskiego oddziału „Kociej Mamy” na miejskiej Starówce zaczynają się stawać tradycją. To trudne dla nas akcje, dysfunkcyjne środowisko, często nieprzyjaźni mieszkańcy i, jeszcze częściej, poważnie zaniedbane koty. Ale nikt nie obiecywał, że zawsze będzie sielankowo. Tak więc to co zastaliśmy na ulicy Szewskie,j wcale nas nie zdziwiło, ani nie przeraziło. Zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się do roboty.

Łapanka przeprowadzona została dwuetapowo i, zgodnie z planem, złapaliśmy to, co chcieliśmy plus zakatarzony bury bonus. I jak zwykle to bywa we wiosennym okresie – przybyliśmy w ostatniej chwili. W zaprzyjaźnionej klinice – Centrum Zdrowia Zwierząt - koty rozpoczęły długie leczenie. Priorytetem było zapanowanie nad epidemią kociego kataru i bezpieczna sterylizacja mocno niedożywionej ciężarnej kotki. W drugiej kolejności – podtuczenie rezydentów tak, by powrócili w swoje miejsce bytowania z dużym zapasem sadełka.

Nie obyło się też bez dodatkowych „atrakcji”. Nasza koordynatorka zaliczyła swoje pierwsze pogryzienie. Sprawca zdarzenia został poddany kilkunastodniowej obserwacji weterynaryjnej (o co okrutnie się obraził), a poszkodowana - serii zastrzyków przeciwtężcowych. No cóż, kiedyś musiał być ten pierwszy raz.

I choć nie było łatwo, a opieka trwała dłużej niż zwykle, to plan został zrealizowany w stu procentach. Bury chłopak już powrócił do siebie. Czarny dzikus i jego towarzyszka lada dzień do niego dołączą. Jeszcze tylko odkażenie lampą bakteriobójczą domów wolontariackich i nowe koty, przybywajcie...

 

Wpis: 20.04.2011