Lubimy kiermasze
Cóż mogę powiedzieć jako szefowa najbardziej popularnej Fundacji na temat form wsparcia na rzecz tych bezdomnych futer? Mam stałą grupę pomocników i ludzi, którzy pamiętają o nas w każdej sytuacji. Kto raz nas poznał, zostaje na zawsze. Nasze więzi nie rozluźniają się, w miarę upływu lat są coraz trwalsze, bo każdy dzień, każda interwencja potwierdza słuszność decyzji, że wspierają akurat FKM.
Dlatego kiedy rzucam hasło: jest festyn w szkole u mamy Karoliny, Dorotka zgłasza się chętnie: - ja tam pojadę, znam to miejsce.
Może i nie ma tam większych zysków, ale dobrze jest się pokazać i zaistnieć.
Poza tym miłym bardzo jest fakt, iż zarówno grono pedagogiczne jak i dyrekcja pamiętają o Fundacji i zabiegają o naszą obecność.
Jesteśmy na stałe wkomponowane w krajobraz Święta Szkoły - bardzo to miłe!
Wpis: 21.06.2013