Nigdy nie wiem, czy bardziej cierpi kot w wyniku bezdomności czy bezduszności ludzi.

Sądzę, że jest to pytanie w sumie bez odpowiedzi, bo bezdomność jest wynikiem natury i sposobu życia i często także ludzie sami wybierają taką formę życia, błądząc w poszukiwaniu szczęścia i spełnienia niekiedy utopijnych marzeń.

Zwierzęta, a szczególnie koty, bardzo wyraźnie manifestują swoją niezależność. Mimo że mówimy w różnych językach, zawsze wiemy, co nam one chcą przekazać. Kiedy kot nie zechce być domowym przytulakiem, nie ma takiej siły, która zmieni jego naturę. Nadal będzie się obok nas cieszył wolnością.

Trudniej mają koty rasowe i tu klasycznym przypadkiem jest mój prywatny kot zabrany z pseudo hodowli, gdzie był niewolony przez lata. Totalnie wycofany emocjonalnie, zaniedbany, odrzucony. Kiedy jego wartość rynkowa była znikoma, bo nie nadawał się już do roli reproduktora, przestał interesować swoich opiekunów.
Każdego dnia popadał w większą psychozę, a w chwili gdy trafił do mego domu, był agresywny, wręcz niebezpieczny dla otoczenia. Praca mająca na celu jego socjalizację była ogromna. Razem pokonaliśmy wszelkie bariery dzielące go od bycia znowu miłym kotem. Teraz Leon jest świetnym towarzyszem domu, ale też znakomicie zachowuje się w środowisku naturalnym, czyli korzysta z dobrodziejstwa bycia kotem wychodzącym.
Jego socjalizacja udała się dzięki mojej pracy i pomocy ludzi mających doświadczenie w prowadzeniu futrzaków tejże rasy. Choć moja determinacja była ogromna, myślę, że terapia przebiegałaby szybciej, gdybym skorzystała z pomocy, jakie oferują firmy produkujące feromony.

Teraz dzięki pomocy Pisma "Cztery Łapy" możemy być posiadaczami 10 dyfuzorów Firmy Feliway. Zachęcamy zatem do wzięcia udziału wszystkich Sympatyków FKM w ogłoszonym konkursie.

Pomysłodawcy zabawy dziękujemy za pomoc naszym pupilom.

Wpis: 14.05.2014