Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Koncert jubileuszowy zespołu "Szafa gra"


Wiem, że nie jest to sytuacja typowa, ale już dawno Kocia Mama wymknęła się poza wszelkie reguły i norm. Dotyczy to zarówno form wolontariatu i podejmowanych interwencji ale też działań kompletnie nie związanych z pracą na rzecz zwierząy. Widać tak musi już być, że Fundacja Kocia Mama poprzez rozmaite kontakty towarzysko- kulturalno- przyjacielskie ze swoją otwartością, nowatorstwem i kreatywnością witana jest wszędzie z niezwykłą sympatią.
 
Nie przypominam  sobie o jakichkolwiek trudnościach czy kłopotach organizacyjnych przy imprezach którym patronujemy, organizujemy bądź włączamy się do współpracy. Wszyscy chętnie witają wolontariuszki FKM, a powód jest zawsze taki sam: my umiemy dostosować swe działania do każdej sytuacji, umiemy być wyrozumiałe, elastyczne i szanować wzajemne ustalenia. Sądzę, że z ekipą, która ma jasno określone cele, lepiej układa się relacje i wszelką komunikację, bo nie tracimy czasu ani energii na zbędne problemy, czy nic nie wnoszące dywagacje. Jedną z najważniejszych zasad, jakie wypracowałyśmy sobie w Kociej mamie, jest zwięzła, prosta komunikacja na każdym szczeblu pracy grupy. Umiemy tak określić problem, że każda nas wie, jak i kiedy ma się włączyć, by właściwie poprowadzić, czy zaplanować pracę. To niezwykła cecha w kobiecej fundacji: fachowość, trafność oceny problemu i kompleksowe działanie. 
 
Kolejną niezwykle fajną cechą kociomaminą jest styl, w jakim pracujemy. My umiemy być wdzięczne za nawet najdrobniejszą przysługę, którą ktoś wykona dla nas. Mamy świadomość, że wszelkie działania powodowane są odruchem serca, nikt nie ma obowiązku wykonywać pracy na rzecz naszej Fundacji dlatego tym bardziej cenimy każdą formę aktywności.
 
Mamy w swoim gronie przyjaciół niezwykłych. Do tej grupy zaliczamy artystów i ludzi sztuki, którzy od lat wpierają pomysły i włączają się do naszych akcji.
Zespół "Szafa gra" poznałam dzięki Ani, która z jego założycielem działa w aktorskiej grupie ćwiczącej i występującej w Klubie Nauczyciela. Znajomość zaczęła się niewinnie, od występu na KotoManii, a potem była kolejna Gala i znowu się pojawił zespół młodych wokalistów pod opieką Kasi i Krzysztofa.
Kiedy Ania powiedziała, że duet K&K już 15 lat działa i wciąż fantastycznie pracuje z co rusz nowymi dziećmi, nie sposób było nie iść i nie pogratulować z okazji tak niebywałego jubileuszu. Doceniam bardzo ich nietypową pracę, trud, serce, pasję. Ich zespół jest wyjątkowy, bo prowadzą dzieci z klas 1-3, rotacja jest więc niebywała - mali śpiewacy bardzo szybko dorastają, a ich miejsce zajmują kolejni chętni, których znowu trzeba uczyć śpiewu i ogłady estradowej. To takie niekończące się zajęcie, a jednak efekty są wspaniałe. Koncertują, są ozdobą festiwali, zdobywają nagrody i przynoszą zaszczyt swoim mentorom muzycznym, szkole i rodzicom.
 
Skromnych mają nauczycieli, ale niesamowicie oddanych. O uczuciach i relacjach ich łączących nie muszą opowiadać, wystarczy spojrzeć jak każdy młody śpiewak kończąc występ nie skupiał się na brawach i oklaskach, ale szukał aprobaty w oczach Kasi czy Krzysztofa.
Bogate są te dzieci w doznania i uczucia, jakie nie każdemu jest dane poznać. Sympatia, zrozumienie, relacje oparte na partnerstwie, bo wszyscy oni kochają to, co robią, a że przy okazji mają jeszcze fantastyczne osiągnięcia, to jest wynikiem ich wspólnej pracy.

Był tort, wspólne śpiewanie ze starszymi kolegami, były prezenty, kwiaty i gratulacje. My też byłyśmy jako FKM, uczestniczyłyśmy w tym pięknym koncercie nie tylko pod względem muzycznym. Z przyjemnością oddychałyśmy atmosferą przepełnioną radością, dumą i spełnieniem. Kasi i Krzysztofowi życzymy dużo sukcesów i uzdolnionych dzieci, które niech idą w świat i niosą w sobie to światełko, jakie w nich rozpalili cudowni nauczyciele muzyki.
 
Wpis: 21.06.2015