Każdy, kto tylko pozna naszą społeczność, zadaje jedno pytane: dlaczego u was tak przyjemnie się działa? Nie ma zgrzytów, przepychanek, dziwnych kłótni, jakiś podchodów personalnych, dwuznacznych sytuacji?

Niezmiennie odpowiadam: bo nikt nie ma czasu na głupie zachowania. Ja muszę być pewna postawy moich wolontariuszek, ich solidności i kompetencji, a przede wszystkim uczciwości w tym co robią. Ja nie mogę nigdy ich zawieść, takie prawo wzajemnych uzależnień. Reszta sama się układa.

 

Kiedy dołączyła do nas Ula, poetka, niezwykła istota, urodził się pomysł cegiełki charytatywnej ale bardzo nietypowej. Gdy realizacja zakończyła się sukcesem i praca trzech artystów: Uli, Maćka i Marty ujrzała światło dzienne, pojawiła się kolejna uduchowiona osoba, Grażyna Grasza - poetka, autorka bajek i innych teksów, no i oczywiście miłośniczka kotów. Stąd już tylko krok do powstania drugiej cegiełki. Teraz jesteśmy na etapie przygotowania zbioru Bajek o kocie Kaziku pod wspólnym tytułem "Kocia Łapa". Tym razem książeczkę ozdobią rysunki Magdy, a całość jak zwykle opracuje graficznie Marta.

Dziewczyny już pracują intensywnie szukając ciekawych pomysłów. 

 

Będąc w Warszawie przy okazji omawiania udziału w Paradzie, poprosiłyśmy panią Grażynę o spotkanie robocze. Trzeba było osobiście uzgodnić najważniejsze punkty i pomysły zanim oddamy cegiełkę do druku. 

 

Tym sposobem nie ma czasu na nudę w Kociej Mamie! Poznajemy fantastyczne osoby, wchodzimy na nowe płaszczyzny działania. Czy ja kiedyś mogłam w najodważniejszych marzeniach pomyśleć, że aż bardzo rozwinie się kocia fundacja? 

Najdziwniejsze jest to, że różnie nas ludzie kojarzą, w zależności od tego, jakie razem prowadziliśmy działania i projekty. Jedno jest pewne: nazwa Kocia Mama już dawno przestała być anonimowa, wzbudza różne emocje, ale ten fakt wale nam nie przeszkadza, robimy swoje zawsze  z tym samym entuzjazmem.

 

Wpis: 14.05.2014