Kiermasz w Bibliotece Politechniki Łódzkiej
Tradycyjnie od kilku już lat FKM jest zapraszana jest do biblioteki łódzkiej uczelni. Każdy wie, że tam, gdzie pracują moje wolontariuszki, nie może zabraknąć obecności Fundacji. Iza jest ze mną od kilkunastu już lat, zna panujące procedury, wie jakie są potrzeby, dlatego rozpropagowała wśród pracowników i studentów wsparcie dla Fundacji poprzez zakup kocich gadżetów.
Miło mi było niezwykle, kiedy słyszałam pozytywne opinie, dotyczyły one nie tylko jakości oferowanych wyrobów. Uraczono mnie opowieściami jak to FKM pomaga rozwiązywać problemy, niektórzy korzystali z fachowej pomocy podczas łapania dzikich, inni chwalili za pomoc adopcyjną. Wszystkie opinie były bardzo pozytywne. Ja pierwszy raz byłam na takim kiermaszu, dotąd brakowało mi czasu, ale mam świadomość, że nadchodzi pora żeby i Szefową poznała tamtejsza społeczność.
Zawiozła nas Ania, potem dołączyły Olga z Marylą. Maryla powróciła na znane sobie korytarze już nie jako lektorka języka angielskiego ale wolontariuszka FKM.
Wróciły wspomnienia.
Olga uwielbia obsługiwać kociomamine stoisko. Z dumą prezentuje swoje wyroby, a my z Renatką cóż, odrobiłyśmy fundacyjne zaległości między jednym kupującym a drugim.
I tak przy okazji kiermaszu, dziewczyny nawiązały nowe znajomości, Fundacja otrzymała wsparcie, czyli standardowo, pożytecznie spędziłyśmy czas, bawiąc się dobrze we własnym gronie. Dziękujemy za zaproszenie, pojawimy się za rok.
Wpis: 18.05.2015