Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Każdy kot znajdzie w FKM ciepły kąt

  • śnieżka
    śnieżka
  • Leia
    Leia
  • Una
    Una

 

Zima jest tylko z pozoru czasem, kiedy w Fundacji mniej się dzieje.

W zaciszu domów wolontariackich trwają jednak prace niezwykle istotne dla prawidłowego działania organizacji. Mamy mniej kotów, te jesienne są już w stałych domach, więc pomoc adopcyjna kierowana jest przede wszystkim na przyjmowaniu kotów dorosłych bądź młodych, które także dotknęła bezdomność.

 

Teraz nie robimy listy futrzaków do zabrania. Każdy opiekun, który tylko zgłasza, że ma pod opieką łagodnego kota, o którego los się troszczy, może liczyć na pomoc Fundacji.


I tak zwożą nam koty karmiciele zewsząd: Karolina, nasza wolontariuszka, przekazała dwa do domu tymczasowego u Magdy. Rudy kocur i biała kicia o dwukolorowych oczach bytowały gdzieś na wsi nieopodal Kwiatkowic. Dzięki Fundacji mają szansę na nowe życie.
Renata przyjęła kotkę spod Łodzi bo mimo, że miała dobry dom, nie mogła znaleźć miejsca w stadzie, które już żyło sobie zgodnie. Nie było innej drogi jak tylko przejąć biedną, poniewieraną kicię. Kotka dostała na imię Una i przygotowywana jest do adopcji.

Podobnie trafiła do nas śliczna śnieżnobiała kotka z ogonkiem szarym jakby pożyczonym od drugiego kota.

Wolontariuszki nasłuchują wśród znajomych, czy nie mają wieści o jakiejś tułającej się biduli. Zawsze lepiej teraz zabrać kota do domu niż potem go leczyć jak nadejdą sromotne mrozy.

 

Dziewczyny nie narzekają, że nie zapewniam im przerwy w pracy. Cieszą się, kiedy piszę im zapytanie: Czy jakieś sierściuchy oczekują na pomoc? Która może jeszcze jakieś przyjąć?

Agnieszka z Olą tylko czekają na sygnał, do którego domu mają pójść z aparatem fotograficznym. Cudne zdjęcie mają wszak rewelacyjne przełożenie na adopcje.

I tak mimo zimy u nas wre praca. 

 

W sumie jaka Szefowa, taka Fundacja. W efekcie Magda pracująca w kontakcie, zaczyna mi ściągać koty z różnych miejsc w Polsce. Skoro możemy pomóc, bo jesteśmy skuteczne, to dlaczego mamy wspierać wyłącznie koty lokalne? Tym sposobem zmieniamy kocią rzeczywistość nie tylko na własnym podwórku. Nasza pomoc wędruje coraz dalej, a to już jest rewelacyjne osiągnięcie!

 

Wpis: 2.02.2014