Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Jubileusze


Praca w FKM to nie tylko działania związane bezpośrednio z opieką nad kotami, szukaniem im domów, organizowaniem łapanek czy edukacją dzieci. To również współpraca z artystami - grafikami, piosenkarzami i aktorami.
Te znajomości są wypadkową aktywności na polu społecznym. Nawiązujemy je podczas wernisaży, wieczorów autorskich, wystaw. 
Wiele osób znam jeszcze z czasów, kiedy nie było Kociej Mamy, słyszeli o nietypowej kociarze, jej grupie opiekunek i zwrócili się o pomoc, kiedy napotkali na swej drodze koty bezdomne. Miłość do tych niezależnych stworzeń pozwoliła mi nawiązać kontakty, które przerodziły się w sympatyczne znajomości i przyjaźnie. 
Niektórzy z tych artystów urzeczeni formą i sposobem funkcjonowania grupy, a później Fundacji stali się naszymi promotorami i darczyńcami.
 
Z innymi, tak jak panem Krzysztofem Cwynarem, spotykamy się przy okazji koncertów i działań charytatywnych. Często ludzie swoje pasje zawodowe łączą z działaniami społecznymi.
Wszyscy znamy Krzysztofa Cwynara jako piosenkarza obecnego na polskiej estradzie od ponad 50 lat. Jednak o wiele większe zasługi odnosi on jako opiekun i mentor znanego już Studia Integracji, które aktywizuje ludzi niepełnosprawnych, chorych, pokrzywdzonych przez los.
 
Łączy nas nie tylko płaszczyzna działań społecznych ale i co ważniejsze - miłość do kotów. Artysta znany jest jako niepoprawny kociarz, który ma kilka swoich zwierzaków, ale nie przeszedł obojętnie widząc futrzaka w potrzebie. 
Nieraz FKM przejmowała małe, chore kociaki, które dzięki wyjątkowej opiece w domu Marty nabierały ochoty na życie.
Doceniam zaufanie, że to właśnie nam artysta powierzał maluchy, które w wyniku kociego kataru traciły oczy. Cieszę się, że jako fundacja istniejemy w świadomości miłośników futrzaków.
 
Jubileusz 50-lecia pracy artystycznej zaszczycili swoją obecnością włodarze miasta, ludzie zasłużeni dla rozwoju kultury i sztuki oraz przyjaciele Krzysztofa Cwynara. Były gratulacje, życzenia, pochwały oraz odznaczenia. 
Część oficjalna była miła, a artystyczna cieszyła ucho. W sumie fajny wieczór spędziłyśmy obie z Bożenką.
 
Wpis: 5.03.2015