Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Jarmark w Konstantynowie Łódzkim


Niedziela, 18 września była dla nas bardzo pracowita, jednocześnie zaproszeni byliśmy do Ozorkowa i Konstantynowa.
Kilka lat temu jeszcze miałabym nie lada kłopot jak wybrnąć z takiej sytuacji, ale teraz takie problemy już są dawno za mną.
Mam tak sprawną, dobrze wyszkoloną i fachową grupę, że spokojnie mogę przekazywać pieczę nad imprezami wolontariuszkom.
Na Dożynki w Konstantynowie pojechała Julita, Ania T, Ania J, Agata i Klaudia. Jak zwykle dziewczyny poradziły sobie rewelacyjnie.

Nasze kocie stoisko z gadżetami wzbudziło bardzo duże zainteresowanie. Otóż my, poprzez Anię J i Danutę pomagamy tamtejszym kotom od kilku już lat, zanim powstała fundacja.Teraz to dziewczyny miały przyjemność i okazję odbierać podziękowania od karmicieli za pomoc, na jaką mogą liczyć koty konstantynowskie.
Było im bardzo miło, kiedy do stoiska podchodziły kocie opiekunki i dziękowały za leczenie ,za pomoc w adopcjach i sterylizacjach - ja już nie jestem w stanie spamiętać tych wszystkich kocich chorasów, jakie za sprawą Danki i Ani przyjechały do Łodzi.
Obie lecznice: Pies czyli kot i Żyrafa, doskonale znają nasze konstantynowskie wolontariuszki - przekazywały pod ich opiekę koty wymagające amputacji gałek ocznych, czy też składania połamanych łapek. Teraz my jako fundacja, jesteśmy przez mieszkające tam osoby postrzegane bardzo pozytywnie. Jednak dobra opinia nie wzięła się znikąd - pracowałyśmy na nią przez lata, zabierając koty i nie żądając nic w zamian.

Cieszę się, że dziewczyny tak fajnie spędziły czas w Konstantynowie. Są młode, inteligentne i bardzo społeczne. W fundacji każda z nich odnajduje się w pracy na innych płaszczyznach, a ja mam ogromną satysfakcję, że właśnie z nimi mogę pracować. Doceniam ich obowiązkowość, odpowiedzialność i kreatywność.
Są świetne w tym co robią. I pomyśleć, że Klaudia jest dopiero w liceum, a już od lat nie wie co to trema przed kamerą czy mikrofonem - rewelacyjnie prowadzi konkursy i zabawy z dziećmi, jakie zawsze się odbywają przy okazji dużych imprez.
Często też przejmuje rolę fotografa, gromadząc mi materiały potrzebne do reportażu. Najcenniejsze jednak jest to, iż wolontariuszki same ze sobą mają doskonałe relacje, przyjaźnią się, wspierają, uzupełniają i tak z roku na rok coraz więcej i więcej możemy czynić w tym kocio -ludzkim świecie. Bardzo serdecznie dziękujemy za zaproszenie do Konstantynowa,mam nadzieję, że spotkamy się za rok.

 

Wpis: 28.09.2011