Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Interwencje Justynki


Pięknie rozwinęła się aktywność Justyny. Bardzo szybko pojęła ona  zasady pracy w FKM i egzekwuje je twardo. 
Będąc w kontakcie telefonicznym właściwie ocenia zgłaszane interwencje, odmawia przyjęcia kociaków, jeśli opiekunowie nie godzą się na zabieg kotki-matki. Jest to niezwykle trudna decyzja, bo w sumie powinnyśmy przyjmować małe kociaki, ale mając świadomość społeczną i racje wyższe, nie możemy odstąpić od procedur obowiązujących w Fundacji. Nieraz byłam uwikłana w konflikty z opiekunkami, kiedy starały się one dyktować warunki przyjmowania kociąt  i ustalać nowe zasady pracy. Były tak butne i roszczeniowe, że korzystały z tysiąca wykrętów, by tylko nie podjąć żadnego działania, sprowadzając swą opiekę nad bezdomnymi tylko do karmienia bytującego stada.
Prezenty od Fundacji, czyli przyjęcie małych kociąt oraz sterylizację kotki-matki traktowały jako fakt oczywisty, argumentując, że są to podstawowe działania statutowe. Sprowadzenie wolontariuszek FKM do kocich akwizytorek zburzyłoby sens działań na rzecz ograniczania bezdomności. Niejednokrotnie czekałam z napięciem, kiedy stan liczebny kotów przekroczy możliwości ich utrzymania przez niereformowalną karmicielkę. Przecież wraz z ilością futrzanych podopiecznych rosną  proporcjonalnie wydatki związane z ich wykarmieniem.
To jest z góry przegrana przez opiekunki walka. Tylko w wyniku ich niepotrzebnego uporu świat bezdomności i kociej biedy zamiast maleć, rósł. Jednak są sytuacje, kiedy nie mogę sobie pozwolić na słabość czy też wyrozumiałość. 
 
Justyna rozumie nasz kodeks i wprowadza go w życie. Odmawia przyjmowania samych kociąt. Wspólną pracę i zasady postępowania ustala podczas rozmowy informacyjnej.
Jej dom pracuje równolegle na dwóch płaszczyznach - przygotowuje do adopcji przyjęte bezdomne kociaki, a także psy, które jakoś przez przypadek coraz częściej są obecne w typowo kociej organizacji. Sterylizuje też i leczy zwierzaki bezdomne oraz właścicielskie, w przypadkach gdy zabieg jest ze względów finansowych niemożliwy do wykonania.
 
Społeczność wiejska nie może jeszcze liczyć na żadną inną pomoc finansową oprócz towarzystwa bądź fundacji, dlatego w trosce o los zwierzaków, refundujemy wszystkie konieczne zabiegi.
 
Wpis: 17.07.2014