Inne oblicze Księżego Młyna
Od czerwca aż do końca października znowu będzie można spotkać stoisko kiermaszowe Kociej Mamy na Księżym Młynie. Zapraszamy wszystkich miłośników kotów, sympatyków Fundacji i kolekcjonerów kocich gadżetów. Nasza oferta jest bogata, staramy się proponować rękodzieło artystyczne oczywiście z kocim motywem. Przesłanie jest czytelne - gromadzenie pieniędzy na opłaty w lecznicach, zakup karmy i żwirku.
Laik obserwujący pracę Fundacji, nie orientuje się, jak ogromne są koszty związane z właściwą polityką adopcyjną i opieką nad domami tymczasowymi.
Trzeba pamiętać, że od czerwca do końca września w Kociej Mamie rezyduje non stop około 100 kotów, nie muszę chyba tłumaczyć, w jakim stresie żyję świadoma odpowiedzialności za organizację. Nie mogę sobie pozwolić na najmniejszą nieostrożność, nonszalancję czy błąd w planowaniu. Mało tego, muszę brać pod uwagę czynnik "X" czyli drobne mijanie się z prawdą opiekunów i kocich karmicieli, którzy potrafią powiedzieć wszystko, by tylko przekazać pod opiekę Fundacji domowe koty. Przykre jest to, co piszę, lecz niestety ludzie w swym kłamstwie przekraczają wszelkie granice.
Najbardziej oburzają mnie te osoby, którym już kiedyś Fundacja pomogła adopcyjnie w zamian obligując do sterylizacji kotki-matki. Kiedy w wyniku zaniechania bądź lenistwa kotka znów urodzi małe, opiekunowie są zdziwieni, że tym razem Kocia Mama nie chce już współdziałać. Na szczęście dla kotów działamy realnie, oporne na każde naciski. Dodam jeszcze że, pamiętam każdą interwencję, w wyniku której wyraziłam zgodę na przyjęcie małych do organizacji i jakie były ustalenia z opiekunami, dlatego nikt nie powinien się dziwić, że je potem respektuję.
Opinię i zaufanie buduje się przez lata. Jest to bezcenna wartość, podstawa stabilizacji, która procentuje pomocą wsparciem możliwością tak swobodnego działania.
Specyficzna jest to fundacja w każdym aspekcie i zamierzam dalej chronić jej wyjątkowość. To, że jesteśmy zaradne, pracowite i przedsiębiorcze jest naszym atutem, rękojmią skuteczności.
Działalność kiermaszowa świadczy o zaangażowaniu, pomysłowości w kwestii pozyskiwania środków, ale i odpowiedzialności, rzadka to już postawa wśród wolontariuszy. Mam szczęście, że zbudowałam zespół, który skupia niesamowite osoby o bardzo różnych charakterach i temperamentach, a jednocześnie pracujący zgodnie, rytmicznie, bardzo świadomie odnośnie własnych predyspozycji, ograniczeń, umiejętności i priorytetów.
Powiem wprost, tylko dziewczyny z mojej Fundacji pojawiają się tak systematycznie w różnych miejscach Łodzi oferując wykonane przez koleżanki rękodzieło, nie biadolimy, nie narzekamy, nie rozkładamy bezradnie rąk.
Trudno się zatem dziwić, że kociarze tym chętniej wspierają Kocią Mamę, mają bowiem porównanie skali i jakości pracy nas i innych organizacji.
Wpis: 8.07.2016