Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Inauguracja


Pewne płaszczyzny działania FKM na szczęście są stałe, schematyczne, wręcz nudne, gdyż udało nam się wypracować model postępowania, który sprawdza się znakomicie.
To są takie niezmienne reguły, które narzuciło nam samo życie, sprawiające, że praca związana z Fundacją przebiega sprawnie i płynnie. I tak, tradycyjnie od października zaczynamy przeprowadzać kocie zajęcia, czyli ruszamy do placówek szkolnych, by opowiadać o kotach i ich obyczajach. Coraz częściej zdarza się też, że tłumaczymy jak się pracuje w Kociej Mamie i jak to się stało, że zaczyna się postrzegać Fundację jako społeczność, która stała się dość specyficzną grupą.
Tym razem zajęcia odbywały się w Gimnazjum, które jest nam bardzo dobrze znane, bo jest miejscem pracy szefowej Filii.
Jak zwykle praca przebiegała sprawnie, to już jest wręcz standard, że zajęcia w Fili prowadzę ze świetnym zespołem młodych wolontariuszy. 
Mimo, że ukończyli już nauczanie w Gimnazjum, nadal są wierni Fundacji.
 
Cieszy mnie coraz bardziej fakt, że młodzież, która w sumie wyrosła pod okiem obu szefowych, teraz nabrawszy doświadczenia, bez tremy zaczyna sama aktywnie włączać się w zajęcia. Malują buzie w kocie rysunki, rozdają materiały szkoleniowe i informacyjne ale także uczestniczą w rozmowach. Są już tak długo w Fundacji, że mają swoje przemyślenia oraz wiedzę, dzięki której mogą uatrakcyjnić szkolne zajęcia. Oni opowiadają o pracy w organizacji z poziomu, który bardzo bliski jest młodzieży, do której przybyliśmy. Z tego powodu ich refleksje mają większą moc i są bardziej wiarygodne od naszych relacji, bowiem to od starszych kolegów poznają tajniki i zasady pracy w Kociej Mamie, oraz to z jakich pobudek zdecydowali się zostać wolontariuszami i wolontriuszkami.
Praca w Kociej Mamie wymaga kreatywności, elastyczności, ale jest też płaszczyzną, dzięki której nabiera się doświadczenia, pewności siebie i umiejętności zachowania w różnych sytuacjach.

Działając jako wolontariusze zmieniamy swoją postawę, bo nie liczy się dobro indywidualne, ale grupy. W Fundacji nie ma miejsca na prywatę, na wprowadzanie w życie własnych nie konsultowanych z nikim decyzji.
Każda szefowa Filii FKM osobiście odpowiada za kondycję i pracę swoich zespołów, to do niej należy podejmowanie decyzji, planowanie wydatków, lekcji edukacyjnych, interwencji oraz przyjmowania kociaków do adopcji. Nie może być sytuacji kiedy jej wytyczne są ignorowane. 
Każdy wolontariusz i wolontariuszka, karmiciel i karmicielka czy też dom tymczasowy musi bezwzględnie respektować te reguły, w innym przypadku nie widzę możliwości, by działał w Kociej Mamie.
Od zawsze reguły są jasne, młodzi mają się dobrze uczyć, być wzorem dobrego społecznika, a dorosłe osoby bezwzględnie muszą się podporządkować polityce firmy. Nie ma tu miejsca na testowanie własnych pomysłów, zaburzanie spokojnej pracy czy budowanie konfliktów. Od zawsze konsultujemy wszystkie pomysły, rozważamy problemy i dyskutujemy nawet trudne interwencje tak, by zawsze wypracować rozwiązanie najlepsze z możliwych.
 
O takich płaszczyznach współpracy coraz częściej rozmawiamy z młodzieżą. Dzieje się tak dlatego, żeby jeszcze lepiej przybliżyć im fenomen, jakim stała się Kocia Mama.
Z szacunku do młodzieży, która przecież nas zna z poprzednich wizyt, nie opowiadamy po raz enty o tym, czym należy żywić kota, staramy się pójść krok dalej, poruszyć tematy, które pozwalają im zrozumieć dlaczego dobre imię Fundacji dla każdego wolontariusza tak wiele znaczy.
 
Wpis: 9.11.2014