Gremlin
Miał smutne oczy, widzieli to wszyscy... Co było w tym kociaku, już się nie dowiemy - usnął nieoczekiwanie... Niby był zdrowy, odrobaczony, zaszczepiony... Zadaję sobie pytanie "dlaczego"? po raz setny, tysięczny... Nienawidzę tych pytań, jednak padają od lat zawsze, kiedy odchodzi kocię za TM zamiast do domu, który otoczy go miłością. Takie sytuacje uczą pokory, pokazują nam, jak mało możemy w obliczu kwestii zapisanych tam wyżej... Powtórzę raz jeszcze: niezbadane są wyroki i wszystko wbrew pozorom dzieje się w jakimś celu...
Wpis: 11.07.2014