Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Gala Wolontariatu 2015


Edukacja jest moim oczkiem w głowie, szczególnie ta w Filiach. Spotkania wyjazdowe Renata zawsze ustala na podstawie mojego kalendarza. Dlaczego jest to dla mnie tak ważne? Ponieważ jednym z moich celów jest opowiadanie przy okazji o zjawisku, bez którego nie ma szans działać żadna organizacja społeczna.
Mam oczywiście na myśli wolontariat i ludzi w nim się działających.

Termin "wolontariat" oznacza pracę na rzecz wybranej organizacji bez wynagrodzenia.
 
Jakie cechy musi mieć wolontariusz? To pytanie zadaję zawsze moim słuchaczom.
Biorę kredę i piszę: Musi być przede wszystkim dobrym człowiekiem, uczciwym, prawym, koleżeńskim. Odpowiedzialnym, solidnym i rzetelnym w tym co robi, nieważne czy bierze na swe barki małe czy większe cele, realizuje je tak, jak umie najlepiej.

Wolontariusz jest podstawą działania każdej fundacji, stowarzyszenia czy innej organizacji. To od prezesa lub szefa zależy jaki stworzy zespół i to jest również bardzo delikatna kwestia. Lider to nie tyko osoba prowadząca określoną grupę. Musi mieć autorytet, szacunek i, daj Boże, charyzmę, by wprowadzać w życie czasem bardzo nowatorskie wizje. Weźmy na przykład Kocią Mamę, społeczność kobiet, one rządzą, prowadzą, wytyczają cele. Powiem szczerze, że bycie szefową to największe wyzwanie, jakiego się podjęłam w swoim życiu, ogromna odpowiedzialność, stres, dostępność 24 godziny na dobę ale i niesamowita satysfakcja, spełnienie, realizacja, rozwój i duma z każdej pracującej tu osoby.
 
Ten wolontariat zdeterminował moje życie, zmusił mnie do zachowań, które tak naprawdę zabierają mi beztroskę dnia codziennego, nakładają obowiązki i konieczność podejmowania decyzji, od których zależy nie tylko kondycja finansowa, ale wizerunek i renoma. Myślę, że moja odpowiedzialność ma bezpośrednie przełożenie na zachowanie wolontariuszek. Co mnie bardzo cieszy, to fakt, że im także odpowiada  atmosfera, która wytworzyła się w sumie naturalnie. Pomieszały się relacje, jest mniej sztywnej komunikacji służbowej, pracujemy  bardziej w oparciu o przyjaźń, solidarność, wyrozumiałość i duże wzajemne wsparcie.
 
Mało kto doceniam, jaką siłą jest wolontariusz. 
Myślę, że tylko czysta forma wolontariatu daje najlepsze efekty. W chwili, kiedy pojawia się czynnik zwany wynagrodzeniem, kończy się bezinteresowna aktywność, a zaczyna walka o posady, profity i zyski.
 
Obserwowałam rozmaite organizacje. Wprowadzenie gratyfikacji finansowych zawsze było początkiem ich końca. Spory, waśnie, awantury, defraudacje, rozprawy w sądach, przykre są takie sytuacje. Myślę, że gdzieś po drodze ktoś zapomniał po co i dlaczego założył organizację. Pokora, świadomość charakteru, dystans do siebie i skromność powinny być cechami wiodącymi u każdego wolontariusza. Wtedy mamy bowiem pewność, że nawet ogromy sukces, tak jak w przypadku Kociej Mamy, nie zaburzy codziennej, sumiennej pracy.
 
Co roku tradycyjnie biorę udział  w Gali Wolontariatu. Czasem obecność wiąże się z wyróżnieniem którejś z wolontariuszek, przeważnie jednak występujemy w roli sponsorów i partnerów tworzących to wydarzenie. 

Bywam tam jeszcze z jednego ważnego powodu. W ten sposób okazuję szacunek wszystkim oddanym sprawie ludziom, wolontariuszom działającym w przeróżnych organizacjach. Nie ważne jest dla mnie jakiej oddali się pasji, czy opiekują się dziećmi odwiedzając szpitalne sale, czy czytają gazety starszym ludziom u schyłku życia przebywającym w hospicjach, albo też ratują fretki lub  leczą bezdomne koty.
Wolontariusz to człowiek wyjątkowy, cenniejszy od bryłki złota. Sama oddana tej pasji bez reszty, tym bardziej umiem ich zaangażowanie docenić!
Fenomenalne zjawisko wolontariatu ma dwa niezastąpione niezbędne składniki : wolontariuszy i ich lidera. Idea powodzenia każdego projektu zależy od zaangażowania tych pierwszych i komunikacji z prowadzącym. 

Na Gali od lat spotykam te same twarze, wymieniamy uściski, ukłony, uśmiechy, padają przyjazne słowa, gratulacje zapytania o plany. 
Ten wieczór jest zawsze dla mnie wyjątkowy, oglądając występy, popadam w zadumę, nasuwają się refleksje. Niby świat biegnie swoim rytmem, ludzie zabiegają o kariery, awanse, a tu proszę, promowany jest cel szczytny, kompletnie inny klimat. To sprawia, że przestaję czuć się odmieńcem!
 
Wpis: 22.12.2015