Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Festiwal Zaangażowanych Łodzian


Kolejna fajna inicjatywa, która ma na celu konsolidację wzajemnej komunikacji i współpracy, poznanie zakresu działań oraz celów organizacji działających nie tylko na terenie Łodzi, ale w całym naszym  regionie. Myślę, że Festiwal na stałe powinien wpisać się w kalendarz imprez organizowanych przez łódzkich społeczników. Jest to fantastyczny sposób, by zapoznać się nie tylko ze sposobem pracy poszczególnych organizacji, ale także nawiązać kontakty, wymienić doświadczenia czy rozważyć formy wzajemnego działania.
 
Fundacja Kocia Mama jest znana w Łodzi, ma dobre notowania i chętna jest do udziału we wszelkich projektach, które są przede wszystkim nowatorskie. Modelowanie życia społecznego dotąd niestety leżało tylko w gestii organizacji, które posiadają dobrą, stabilną kondycję. Nie wiem dlaczego w Łodzi panuje specyficzna sytuacja, gdzie  tak naprawdę  władze miasta nie wspierają działań społecznych na jakimś satysfakcjonującym poziomie. Nadal nie  można uzyskać funduszy na cele statutowe, a jeśli już takowe są przydzielane, zmusza się z przyczyn formalno prawno-przetargowych do zawiązywania dziwnych konsorcjów. Jest to główną przyczyną, z powodu której ja, jako szefowa i menadżer FKM, wzbraniam się od włączania w takie projekty. Mam sytuację komfortową, bo stworzyłam silną organizację. U nas wszystko funkcjonuje bez zarzutu, obywając się bez szkoleń w stylu "Jak być dobrą koordynatorką?" udaje mi się tak przydzielić funkcję by wolontariuszka nie czuła się przytłoczona ogromem działań czy obowiązków. Myślę, że nawiązując do Festiwalu można by zorganizować konferencję na temat właściwego postrzegania wolontariatu, ze skierowaniem na rozwój osobisty. Jestem przekonana, że szefowe nadal wzbraniają się przed dzieleniem się obowiązków uważając za właściwe nadzorowanie wszystkich projektów i działań w organizacji. Jest to oczywiście możliwe, ale tylko przy monotematyczności zajęć, w przypadku tworu, jakim jest FKM, postępowanie takie jest niewykonalne z przyczyn czasowych. Mimo, że sypiam raczej sporadycznie, nie jestem zdolna ogarnąć i dopilnować na właściwym poziomie całego ogromu interwencji, jakie są codziennością życia fundacyjnego.
 
Właściwie pełniony wolontariat powinien być gwarantem osobistego spełnienia społecznego osoby zaangażowanej w pracę danej organizacji. Tyko osoba w 100% identyfikująca się ze społecznością, do której należy, rozwija się, jest kreatywna i pełna pomysłów.
Myślę, że nadal pokutują skostniałe formy pracy, które są powielane ponieważ ludzie bronią się przed zmianami z obawy przed nową formą aktywności i często nie mają tej odwagi co my w FKM.
 
Wpis: 21.06.2015