Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Edukację czas zacząć

 

Nieraz zastanawiam się skąd biorą mi się te wszystkie pomysły, które w efekcie decydują o odmienności Fundacji i wyróżnianiu się na tle innych organizacji. Z reguły jest tak, że coś mi się kołacze w głowie, snują się myśli, a kiedy zaczynam wprowadzać te moje fantazje w życie, okazuje się, że jest to strzał w dziesiątkę i jeszcze w taki sposób można zacząć działać. Z biegiem lat, kiedy projekty już wpisały się w życie i działalność Fundacji i stały się jej nieodłącznym elementem, dziwę się, że nikt przedtem na to nie wpadł. Przecież to teraz wydaje się takie proste.
My pierwsze zaczęłyśmy same zarabiać na koty, na własne potrzeby, na sprzęt, na leki.

Jestem dumna, umiem i wiem jak prosić o pomoc, doceniam wsparcie i wiem jak za wszelką darowiznę podziękować, ale jednocześnie chcę pokazać, że my, kobiety w FKM, umiemy też same na koty pracować. Nasza działalność nie opiera się tylko na błaganiu o pomoc.
My chcemy być traktowane po partnersku i stąd taka silna potrzebna niezależności, przede wszystkim finansowej.
FKM w Łodzi pierwsza zaczęła chodzić "pod kościół " i do USC, czyli rozpoczęła akcję zbierania karmy od gości Państwa Młodych, zamiast przynoszonych dotąd kwiatów. Pomysł był na początku szokujący. Ludzi kręcili głowami: jak to, kocie puszki zamiast tulipanów? Ale młodzi w lot chwycili sens i przesłanie akcji, spodobało się i teraz bardzo często chodzimy na śluby.
Czasem warto wejść na nowe ścieżki!

Fundacja pierwsza zaczęła edukację na taką skalę i z ogromną różnorodnością. To wszystko, poza dydaktyką, ma na celu nie tylko promocję FKM, ale i zbiórkę karmy, co ma proste przełożenie: jedzenie otrzymane - pieniądze niewydane.
Takie zachowanie wynika z mojej gospodarności i dbałości, ale przede wszystkim mam na uwadze dobro i stabilność egzystencji FKM.
Rok 2013 zaczął się bardzo dobrze.
Cały styczeń jest zajęty przez spotkania z dziećmi.

Dzieciństwo to najlepszy czas na edukację. Dzieci są wolne od doświadczeń, mają czyste myśli i tylko od nas zależy, jak będą postrzegać koci świat, jakie wartości w nich zaszczepimy, z czym będzie im kojarzyć się Fundacja.
Teraz jest dobry czas na takie zajęcia, bo zimą jest mniej kotów, mniej interwencji, życie z uwagi na warunki pogodowe płynie wolniej, senniej. Takie lekcje są miłym sposobem na utrzymanie rytmu pracy Fundacji, uniknięcie nudy i stagnacji. I oczywiście, co najważniejsze, na pozyskanie nowych przyjaciół kotów, poznanie kolejnych szkół, nowych dzieci. Nigdy nie wiadomo jakie i kiedy zbierze się żniwo naszej pracy, ale ziarna miłości i szacunku dla kotów trzeba siać. One tam będą i zrobią swoje, musimy im dać tylko czas.

8 stycznia nastąpiła inauguracja sezonu edukacyjnego w Piotrkowie. Zajęcia odbyły się w Przedszkolu nr 11, mieliśmy przyjemność gościć w trzech grupach.
Bardzo się cieszę, że na tym właśnie polu obserwuję aktywność i chęć nawiązania współpracy, szczególnie ze strony pedagogów i wychowawców.
Dzieci, wiadomo, zawsze są ciekawe nowych atrakcji.
A spotkania z FKM to same niespodzianki: są koty, ciekawe opowieści, zabawy, malowanki i są smaczne cukierki!

Jak zwykle największą atrakcją były koty, one miały najtrudniejsze zadanie - wytrzymać głaskanie setki małych rączek. Ale nasze mruczki są mądre, zniosły to dzielnie, obyło się bez złowieszczych pomruków i podrapań.
Dzieci przygotowały dużo prezentów, opiekunki obiecały systematyczną pomoc w zbieraniu karmy. Wnioskuję z tego, że zrobiłyśmy dobre wrażanie.
Każdy po poznaniu nas stwierdza: to jest jakaś dziwna organizacja, pierwszy raz mamy okazję poznać taką Fundację i teraz już wiemy, dlaczego o FKM głośno jest w Piotrkowie, wy jesteście wyjątkowe w tym, co robicie, u was widać szczere zaangażowanie, miłość do kotów, sympatię do ludzi, wielką radość z tego, co czynicie, ale i ogromną pasję.

Nauczycielki patrzą na mnie zdumione i pytają: jak się pani udało tego dokonać?
A ja śmiejąc się odpowiadam, cóż chciałam mieć INNĄ FUNDACJĘ!!!!
I mam, bo widać przyciągam same wyjątkowe przypadki!


Bardzo dziękujemy za miłe przyjęcie, naprawdę chce się pracować, kiedy w zamian usłyszy się tyle ciepła i dobrych słów!

 

Wpis: 12.01.2012