Czy to jest jeszcze kocia fundacja?
Wszyscy kochają tradycję, normy, przepisy i reguły. Zasady, regulaminy i kodeksy, religie pomagają ludziom żyć, a raczej poprawnie funkcjonować. Przeciętny Polak wie, że dziecku trzeba zapewnić wykształcenie, pomóc zdobyć dobry zawód, dobrze gdyby jeszcze zrobiło jakąś karierę... O rodziców, kiedy już są nieporadni, należy się zatroszczyć, oto są kanony bycia poprawnym obywatelem.
Generalnie życie biegnie według szablonu, mając w głowie credo "co na to ludzie powiedzą?". O pracy społecznej mówi się z lekkim zażenowaniem, nie docenia jej wartości, wymiaru i ciężaru jakościowego. Są osoby, które wręcz twierdzą, że jest to fanaberia bogatych ludzi, jakiś dziwadeł, którzy nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem, forma egzaltacji, defekt emocjonalny.
Jeśli już rozmowa dotyczy organizacji prozwierzęcej, każdy ma w głowie wizję dotąd preferowaną - z siedzibą, sztabem pań za biurkiem, podziałem ról, hierarchią, układami, zależnościami interesów. Generalnie życie biegnie według szablonu, mając w głowie credo "co na to ludzie powiedzą?". O pracy społecznej mówi się z lekkim zażenowaniem, nie docenia jej wartości, wymiaru i ciężaru jakościowego. Są osoby, które wręcz twierdzą, że jest to fanaberia bogatych ludzi, jakiś dziwadeł, którzy nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem, forma egzaltacji, defekt emocjonalny.
Myślałam w swej naiwności, że będę sama, bo w głowie brzmiały mi opinie spotykanych osób: Ty to masz pomysły... Długo myślałaś nad tym... Rozum Ci odjęło?! Kto Cię zrozumie, nie możesz jak inni? Znowu pod górkę się pchasz... Ty to się faktycznie nudzisz w życiu... Nawet kiedy padały te przykre dla mnie opinie, szłam swoją drogą, za najważniejsze uważałam bycie niezależną, wolną od zobowiązań dziwnych.
Wpis: 8.09.2013