Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Apel do miłośników kotów


Tradycyjnie od kilkunastu już lat - bo apel ten kierowałam do opiekunów kotów jeszcze zanim powstała Kocia Mama - powtarzam raz jeszcze, dobitnie, głośno, zła na małość i brak wyobraźni tych, którzy ośmielają się posunąć do takiego czynu. 
 
Zwracam się do wszystkich, którym urodziły się niechciane mioty: w imieniu Fundacji Kocia Mama, proszę o niezabieranie od kotek matek nowo narodzonych dzieci. Kotka domowa powinna opiekować się maleństwami do 8 tygodnia życia, potem pomożemy kociaki wydać.
Procedura jest następująca: gdy opiekun z wiadomych sobie przyczyn nie zabezpieczył kotki wychodzącej poprzez zabieg sterylizacji, nie wykonał operacji aborcyjnej, to w momencie kiedy kociaki przyszły na świat, pozwólmy im żyć pod troskliwą opieką matki. Jednocześnie zgłaszamy kociaki do fundacji w kwestii pomocy adopcyjnej, kotka-matka po zgubieniu pokarmu musi zostać zabezpieczona przed kolejnymi ciążami. Koszt książeczek zdrowia i zabiegu pokrywa opiekun, ale kocięta adoptowane są zgodnie z procedurą fundacyjną. Jeśli opiekun daje schronienie i opiekę kotce bezdomnej - może liczyć na wsparcie FKM.

Zabieranie małych kociaków od matek jest największym bestialstwem, jakie mogę sobie wyobrazić, kotki matki chorują z nadmiaru pokarmu, a my, wolontariuszki, jesteśmy skazane na karmienie maluchów butelką.
Mało które kocię ma szansę na życie, chyba, że akurat mamy kontakt z karmiącą kotką. Ale kotka jest w stanie wykarmić maksymalnie 8 kociąt.
W przypadku dzikich kotek trudność polega na tym, że w wyniku stresu i lęku, może porzucić lub nawet zagryźć miot swoich dzieci i tych podłożonych.
Topienie miotów, zakopywanie żywcem czy też, w przypadku wielu organizacji, humanitarna eutanazja zdrowych kociaków nie jest sposobem na ograniczanie nadmiernej populacji. Jest wynikiem złej kondycji finansowej, niemocy adopcyjnej i kompletnego braku wyobraźni oraz wiedzy o fizjologii kotów.
 
Chyba już czas, by wszyscy zrozumieli, że poprzez ochronę życia, szacunek dla kocich matek, Fundacja Kocia Mama zyskuje wiarygodność szczególnie wśród ludzi opiekujących się z oddaniem dzikimi mieszkańcami naszych podwórek, kamienic, piwnic.
Nie mogę nikogo oceniać za sam fakt, że urodziły się małe kociaki, nikt nie jest wstanie przewidzieć czym zaskoczy nas życie ani jakie zafunduje nam atrakcje i niespodzianki, dlatego proszę zgłaszać małe kociaki bez lęku. Nie będzie żadnych pouczających czy też dyscyplinujących wykładów. Po to działa FKM, by kocich problemów było mniej, ale opiekunowie muszą w 100% respektować nasze zalecenia i nakazy, wtedy mogą liczyć na wsparcie.
 
Wpis: 4.05.2015