Zbliża się zima
Jak co roku o tej porze, mam swoje niepokoje, które wiążą się z nieuchronnie nadchodzącą zimą. Nie zmienię przyrody, zawsze, jak po burzy przychodzi spokój, tak po lecie gorącym i parnym nadchodzą jesienne chłody.
Jedni robią przetwory i gromadzą zapasy, a my, kobiety Kociej Mamy, zabieramy zewsząd maleństwa i młode kociaki, żeby nie umierały z chłodu i głodu.
Natura ma swoje prawa, powtarzam to od lat. Nie można gniewać się na kotkę, że porzuca 3 miesięczny miot - to czysta fizjologia.
Obecnie nasze domy są przepełnione, ale i kolejka potencjalnych do przyjęcia jakoś się nie zmniejsza. Dlatego bardzo proszę wszystkich moich przyjaciół, sympatyków Fundacji, kibiców naszych działań - zbierajcie jedzenie dla bezdomniaków. Każda puszka jest cenna! Nie muszą być te z najwyższej półki, nie kupujcie nam dziwnych prezentów! Większą radość sprawi mi worek kociej karmy niż bukiet czerwonych róż.
Połączmy siły! Ja będę zabierała ile tylko zdołają pomieścić moje domy tymczasowe, a Wy wspierajcie mnie z karmą! Każdy niech robi tyle, ile dyktuje mu serce i pozwalają finanse.
Wpis: 13.09.2013