Zanim do nas zadzwonisz !!!
Moi kochani, którzy chcecie pomagać kotom !!!
Jesteśmy po to, aby pomagać, rozwiązywać kocie problemy i doradzać, ale też jesteśmy ludźmi!!! Żyjemy, pracujemy, uczymy się i pomimo ogromnej chęci nie możemy być dyspozycyjne 24 godziny na dobę.
Zanim do nas zadzwonisz pomyśl, spytaj czy możemy teraz rozmawiać?
Zanim zaczniesz oskarżać nas o bark serca, o bezduszność - pomyśl!
Ilu jeszcze takich jak Ty dzwoni do nas podczas naszej pracy?
Ile razy jemy zimny posiłek, bo Ty nie możesz poczekać z rozmową?
Ile razy spóźniliśmy się przez Ciebie do pracy?
Ile możemy słuchać wyrzutów, że jesteśmy mało aktywne i niezaradne?
Ile wymówek, że nie chcemy zabrać kota, którego Ty już nie chcesz?
Ilu musimy wysłuchać żalów i pretensji?
Dlaczego wolontariuszki podane w dziale kontakt po dwóch miesiącach mają dość odbierania telefonów?
Przeczytaj ten tekst i pomyśl!!!
Żadne Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie pracuje tyle co my, nie jest non stop dyspozycyjne i dostępne. Do nikogo nie odważysz się zadzwonić z pretensjami i roszczeniami w niedzielny poranek czy świąteczny wieczór.
Uszanuj więc, że i my mamy prawo do niedziel, świąt, chwili odpoczynku.
Jesteśmy Fundacją od lutego 2008, a Ty już chcesz przerzucić na nas wszystkie kłopoty i problemy związane z bezdomnością kotów.
Żadna z nas nie pobiera wynagrodzenia za pracę dla Fundacji, mimo, że wkłada w pracę dla dobra kotów całe serce.
A czy Ty spytałeś nas kiedykolwiek: w czym Wam pomóc?
Zanim więc podniesiesz słuchawkę pomyśl:
Czy aby na pewno chcesz szukać pomocy i wspólnego działania na rzecz poprawy kotom, czy po raz kolejny chcesz wylać swe żale i pretensje.
Zanim napiszesz sms z oszczerstwem, pomyśl - czy poprzez złość można czynić dobro?